film jest że tak powiem sztucznie rozciagnięty na 110 minut, a gdyby ubić go np w 80 to może nie miałnym takiego uczucia senności mimo, ze oglądałem go w dzień. Wytrwałem 15 minut, a potem oglądałem krótkimi urywkami. Co tu dużo mówić dno i wodorosty.