Szkoda, swego czasu lubiłam duet Roznerski i Lamparska na ekranie. Jedynka była słaba, ale momentami można było się pośmiać, plus górskie widoki ocieplały klimat. Tutaj fabuła jest o niczym, żarty nie śmieszne (szczególnie ten z nawiązaniem do 365 dni), był potencjał ale niestety zmarnowany.