Głównym bohaterem filmu jest mężczyzna, dla którego jedyną prawdziwą wartością jest gra na bramce. Podczas niedzielnego meczu do bramkarza przychodzi żona i robi mu awanturę. Jej długi monolog, w którym tony płaczliwe przeplatają się z histeryczną furią, ośmiesza bohatera w oczach kolegów z drużyny i kibiców.
A pozostaje na zawsze w pamięci. Przeciez byłam wtedy dosłownie małym dzieckiem , a teraz zadałam sobie trud żeby go znaleźć. Co pozostanie w głowach oglądającym obecnie telenowele. Żal mi tego pokolenia. Po prostu pustka, nic , zero. Odcinek zlewający się jeden z drugim. Wydumane problemy, ciąże, białe suknie Pań...
więcejSzukałem, szukałem i znalazłem gdzie kręcono:
"Ilekroć przejeżdżam ulicą Ogrodową w Łodzi, z sentymentem spoglądam na zaniedbany, pusty plac pod numerem 28a. Było tam od 1928 roku boisko zakładowego klubu IKP, działającego przy fabryce Poznańskiego, a za moich szkolnych czasów - Klubu Sportowego Bawełna, spadkobiercy...